Grzybobranie, gra raczej dla dwojga

Grzybobranie to bardzo sympatyczna i prosta gra planszowa, ale przeznaczona jest raczej do budowania indywidualnej więzi z dzieckiem, niż rozgrywek rodzinnych. No chyba że ktoś lubi ostre awantury 😉

Wiek: 4+

I chociaż zazwyczaj opis na opakowaniu traktuję jako delikatną wskazówkę, tym razem przekonałam się na własnej skórze, że 3-4 lata to minimalny wiek kiedy warto dać dziecku Grzybobranie. Plastikowe małe grzybki są bardzo atrakcyjne dla dziecka, fajnie się je umieszcza w otworach na planszy. Ale równie fajnie wkłada do buzi, rzuca i gryzie.

Gra polega na tym by zbierać grzyby do koszyka, więc trudno jest upilnować by dziecko nie nie bawiło się swoją zdobyczą. I w ten sposób z borowika powstaje pieczarka, bo farba z grzybków niestety dość łatwo schodzi.

20150419_110437[1]

Zasady:

Rzucamy kostką i jak trafimy na pole z grzybkiem bierzemy go do koszyka. Nie wolno zbierać muchomorów. Wygrywa ten kto pierwszy dojdzie do leśniczówki i ma w koszyku najwięcej grzybków.

Podczas grzybobrania na graczy czeka 5 miłych i 5 niemiłych niespodzianek, takie pola zawsze pobudzają u dzieci kreatywność w obliczaniu oczek na kostce 😉

Zbieranie grzybków jest bardzo atrakcyjne dla dzieci, szczególnie dla tych poniżej 6 roku życia. Ten atut sprawia, że najlepiej grać tylko z jednym dzieckiem jednocześnie. W ten sposób unikamy bitwy o grzybki. Ale dwóch sześciolatków z powodzeniem poradzi sobie bez pomocy dorosłych.

Trwałość i praktyczność:

Grzybobranie, które mamy w domu wyprodukowała firma Granna. Plansza jest sztywna, płasko leży na stole i pionki nie przewracają się, kiedy któryś z graczy w podskokach maszeruje przez las 😉

Grzybki są plastikowe i dość dobrze trzymają się w otworach, wiadomo, nie są przykręcane, ale dla mnie ok 🙂 Jedyny minus to farba, którą dość łatwo usunąć z grzybka.

20150419_110421[1]

Dla mnie na plus jest opakowanie. Tektura jest twarda, w środku jest też wkładka do której wsypujemy małe elementy a na całość kładziemy plansze. W ten sposób plansza się nie gniecie i nic nie wysypuje się z pudełka.

Na koniec niespodzianka, bo okazuje się, że na odwrocie Grzybobrania jest plansza do gry pt. Cudowna podróż.  Zorientowaliśmy się że tak jest dopiero po pewnym czasie.

Takie wykorzystanie przestrzeni to świetny pomysł.

Cudowna podróż plansza
Cudowna podróż plansza

W Cudowną podróż może grać nawet 2,5 latek jeśli trochę mówi i nie ma zwyczaju zjadać kostki, pionki można zastąpić pojedynczymi klockami typu duplo. My jak Filip miał etap rzucania się na kostkę, używaliśmy papierowego sześciokątu z kropkami, albo zamiast rzucać kostką  losowaliśmy jeden z sześciu tekturowych kartoników z kropkami.

Zasady:

Gracze rzucają kostką i poruszają się w kierunku mety wykonując zadania. Teoretycznie wygrywa ten, kto pierwszy dojdzie do mety. W praktyce wszyscy się chichrają i tak naprawdę nie wiadomo kto wygrał 😉 Albo wygrywają wszyscy.

Przykładowe zadania do wykonania:

Zarycz pięknie, jak bardzo głodna krowa.

Wymień 3 czerwone owoce.

Pokaż jak pływasz.

Jest też perełka wśród poleceń, albo raczej kwiatek przy kożuchu 😉 Mianowicie:

Powiedz zdanie, w którym wszystkie wyrazy zaczynają się na literę P

Zadanie wprost dla czterolatka 😉 zaraz obok innego równie odpowiedniego: Policz wspak od 20 do zera.

Jednak mało który czterolatek potrafi przeczytać samodzielnie te polecenia więc rodzic bez problemu ma czas na dostosowanie zadania do umiejętności swojego dziecka.

Cudowna podróż to fajna zabawa, można grać w nią z dwójką lub trójką dzieci. Maluchy a nawet starszaki odruchowo wykonują nawet te zadania, które wylosował inny gracz.

 

 

 

 

 

 

Bożena Burzyńska