Perfekcyjna pani domu nie istnieje

Mam to szczęście, że wychowywałam się w dużej rodzinie. Są tego plusy i minusy. Dziś skupię się na pozytywach. Poznałam co znaczy mieszkać w domu wielopokoleniowym. Mogłam też uczyć się na błędach innych. Obserwować sukcesy. Zobaczyłam jak moje siostry budują własne rodziny.

Kiedyś taki styl był bardziej powszechny. Ludzie nie mieli telefonów, częściej odwiedzali się bez zapowiedzi. Była większa szansa, że zobaczysz jaki ktoś jest naprawdę. Oczywiście nikt nie ma metody na tych, którzy nawet u siebie w domu są sztuczni i spięci 😉

Pamiętam jak pierwszy raz zaprosiliśmy kolegę naszego 3-letniego Pawła do nas do domu. Miał przyjść ze swoją mamą. Nawet do końca nie wiedziałam jak wygląda ta kobieta. Rozmawiałyśmy tylko chwilkę przez telefon.

Wysprzątałam mieszkanie jak na święta. Chciałam pokazać się z najlepszej strony. Z czasem koledzy zaczęli przychodzić coraz częściej, na pierwszą wizytę zawsze z mamą. A ja nie miałam na tyle czasu, żeby za każdym razem sprzątać na błysk. Wyluzowałam.

Po dwóch latach, kiedy Filip zapraszał kolegę do domu, nie miałam już takiego stresa. Wiedziałam już, że każda mama może mieć nie odkurzony dywan, albo nie umytą umywalkę. To wtedy gdy zaprasza gości. Bo tak na co dzień, mieszkanie nie raz wygląda jakby przeszła po nim nawałnica. Szczególnie jeśli ma więcej niż jedno dziecko. Przy małych dzieciach idealny porządek jest jak bańka mydlana. Bo wszystko ma swoją cenę. Jeśli priorytetem stanie się sprzątanie, to dzieci, mąż, czas dla siebie pójdą na dalszy plan.

Nie da się zrobić wszystkiego. Nikt nie jest wstanie upchać wszystkich obowiązków. Trzeba określić, które sprawy są ważne i nie przejmować się resztą.

Np. Jeśli priorytetem jest wychowanie dzieci, to określamy co chcemy osiągnąć: budować z nimi zdrowe relacje, nauczyć je nowych umiejętności, oduczyć tego co będzie utrudniało im życie.

Porządki są potrzebne, dziecko nie powinno żyć w brudzie, mieszkanie musi być ogarnięte. Nie można całkowicie odpuścić regularnego sprzątania. Jednak gorszą traumą dla malucha będzie to, że mama ciągle jest poddenerwowana i nie ma czasu, bo lata po domu ze ścierką. Niż to, że zabawki leżą w przedpokoju.

Lubię kiedy w domu jest posprzątane. Bywały nawet takie sytuacje, że Andrzej brał chłopaków na dłuższy spacer, żebym mogła sobie w spokoju odpocząć, a ja zamiast czytać książkę, leżeć w wannie, albo robić cokolwiek innego dla siebie…brałam się za sprzątanie.

Mam 2 godziny wolnego, teraz na pewno nadrobię wszystkie porządkowe zaległości. Będę taka zadowolona, bo nareszcie będzie czysto tak jak lubię. Poczuję, że mam wszystko pod kontrolą. To prawda. Będzie czysto. Do powrotu chłopaków ze spaceru 🙂 To bez sensu…jestem o jedną umytą umywalkę do przodu, ale nie da się wysprzątać na zapas. I jak wykorzystałam te 2 godziny pod kątem swoich priorytetów? Perfekcjonizm przynosi chwilową ulgę, ale jest uzależniający i staje się pułapką.

Doświadczyłam też drugiej skrajności. Mieliśmy bardzo intensywny czas w firmie, do tego się rozchorowałam. Nie sprzątaliśmy praktycznie wcale. Ledwo dawaliśmy radę z dziećmi. Już po 3-4 dniach mieszkanie wyglądało jak pobojowisko. Pomyślałam sobie, że to moje domowe ścieractwo i zbieractwo mają jednak jakiś sens! 🙂

Patrząc wyrywkowo, np. na samo sprzątanie czy gotowanie, rzeczywistość może wyglądać dość brutalnie. Sprzątasz cały czas i ciągle jest coś do posprzątania. Gotujesz codziennie i codziennie gotowanie czeka na ciebie. Ale jeśli będę robić tylko to na co mam ochotę. Odpuszczę sprzątanie, gotowanie albo nawet wychowywanie dzieci? Można, ale czy to pomoże mi spełnić moje prawdziwe powołanie?

Żeby sterować swoim życiem trzeba wybrać i skupiać się na kilku priorytetach i im podporządkować wiele drobnych spraw. Znaleźć balans między życiem na pokaz, kręceniem się w koło cudzych oczekiwań, a konsekwentnym dążeniem do celów, w taki sposób by mieć z kim cieszyć się wspólnym sukcesem.

Więcej o ustalaniu priorytetów możesz przeczytać tutaj:

http://andrzejburzynski.pl/blog/aktualnosci/dwa-razy-przymierz/kategoria/nawyki-efektywnych-ludzi/

Następny wpis:

Bożena Burzyńska