Słowa bardzo silnie komunikują miłość. Dzięki nim można wyrazić czułość pochwałę i zachętę. Pozytywne wypowiedzi komunikują drugiej osobie: Troszczę się o ciebie. Budują w dziecku poczucie własnej wartości i dają mu poczucie bezpieczeństwa. Choć ich wymówienie trwa zaledwie chwilę, na długo zapadają w pamięć. Dziecko, które często słyszało słowa aprobaty, będzie czerpać z tego korzyści przez całe życie. ( Ross Campbell)
Najbardziej oczywistą formą wydajają się być słowa kocham cię. Słowa te jednak powinny zawsze występować samodzielnie lub jako implikacja. Dobrym wzmocnieniem dla kocham cię są gesty: przytulenie, pocałunek czy uśmiech. Dla małych dzieci, które nie rozumieją znaczenia wyizolowanych słów, gesty przypisane do określonych wyrażeń tworzą nierozłączną wręcz całość. Przez doświadczenie dziecko tworzy własną definicję miłości. Rodzice powinni kochać dziecko takie jakie ono jest i okazywać mu miłość codziennie na różne sposoby, także mówiąc wprost kocham cię.
Ważne by nie używać sformułowań typu: Tak bardzo cię kocham, więc powinieneś…to dla mnie zrobić. Kocham cię, ale teraz posłuchaj. Takie wyrażenia mają w sobie zaprzeczenie i wprowadzają zamieszanie w świecie dziecka. Dziecko potrzebuje czuć, że jest kochane bez względu na wszystko. Bezwarunkowa miłość rodziców zakłada, że nie trzeba i nie da się na nią zapracować. Stworzenie jasnego komunikatu sprawia, że dziecko rozumie sytuacje i czuje się bezpieczne.
Miłość i aprobatę za pomocą słów można wyrazić na wiele sposobów, przez komplementy, pochwały, zachętę, a także udzielanie wsparcia i pozytywnych rad. Niektórzy rodzice używają zamiennie komplementów i pochwał. Obie te formy mogą być wyrazem miłości, jednak jest między nimi różnica.
Komplementy wyrażają uznanie dla samej osoby dziecka, np. jesteś wspaniałym chłopcem, jesteś cudowną dziewczynką.
Pochwały dotyczą konkretnego zachowania. Wspaniale powiedziałeś wierszyk. Zapamiętałeś cały tekst, mówiłeś głośno i wyraźnie.
Dostrzeganie tej różnicy w praktyce pomoże dziecku nie utożsamiać poczucia własnej wartości z tym co mu się udaje, czy z tym co podoba się innym.
Dzieci wierzą w to co słyszą od rodziców i innych dorosłych. Te opinie stają się ich wewnętrznym głosem i przekonaniem na własny temat.
Kiedy dziecko zrobi coś niewłaściwego, np. trzylatek wysypie mąkę na podłogę. Jeśli matka jest zirytowana, powinna mówić o zachowaniu, a nie o osobie. Nie powinna używać tekstu typu: Jesteś niegrzecznym chłopcem. Przecież jej syn tak naprawdę jest wspaniałym dzieckiem. Czasami robi coś co ją denerwuje, ale to normalna kolej rzeczy. Jeśli będzie mówiła do swojego dziecka w negatywny sposób, z czasem tak będzie je widzieć. Powinna nazwać czyn, nie wyrażając negatywnej opinii o synu. Może powiedzieć coś w stylu: Wysypałeś mąkę. Jest teraz bałagan. Musimy to posprzątać. Jeśli jego zachowania wkraczają na teren zachowań nieznośnych, których należy oduczyć, wtedy powinna zastosować konkretne metody, np. 1-2-3. Oskarżenia i negatywne opinie na temat dziecka nie mogą być wypowiedziane przy dziecku.
Dziecko wierzy w to słyszy. Jeśli trzylatek za każdym razem gdy zrobi coś, co nie spodoba się rodzicom usłyszy: jesteś niegrzeczny, jesteś brzydki, jesteś nieznośny, albo głupi. Wtedy tak zacznie o sobie myśleć i jak usłyszy niegrzeczny, nieznośny, czy głupi, pomyśli: to chyba o mnie, przecież taki jestem. Podobnie jest u starszych dzieci, które słyszą: jesteś wredna, jesteś spóźnialska, jesteś egoistką, zabiję cię za to itd. Takie słowa niszczą w dzieciach wrażliwość i bardzo negatywnie wpływają na samoocenę. To nie oznacza, że rodzice mają udawać, że ich dziecko zawsze zachowuje się jak aniołek i nie zwracać mu uwagi, potrzebują przestrzegać granicy miedzy krytycyzmem, a konstruktywną krytyką.
Komplementy, czyli pozytywne opinie o dziecku jak najbardziej można wypowiadać w jego obecności. Jest to jeden ze sposobów wyrażania miłości przez słowa. Kiedy spędzamy razem czas, czytamy bajki, gramy w coś, można powiedzieć dziecku, że jest wspaniałe, kochane, cudowne. Dobrym momentem na wyrażanie takich pozytywnych opinii mogą być rodzinne rytuały, np. wspólna kolacja, wieczorny rytuał kładzenia się spać.
Nasi synowie zamiast wieczornego czytania bajek, często wybierają opowiadanie historii o dwóch dzielnych chłopcach. Utożsamiają się z bohaterami, którzy mają niesamowite przygody. W tej dziedzinie świetny jest Andrzej. Moją domeną są za to piosenki wymyślane na poczekaniu, o synku Filipku i o synku Pawełku, którego kocha mama, tata, babcia, dziadek, brat. Który jest odważny, wesoły, dobry itp. Synek potrafi też zrobić… – tekst zależy od działań, które są najbardziej znaczące dla danego dziecka. Za każdym razem piosenki trochę się różnią, raz są dłuższe, raz krótsze. Każdy z chłopców potrafi podpowiedzieć mi tekst gdybym zapomniała o jakimś ważnym elemencie. Ich reakcje na komplementy pomagają mi też określić co czują w danym dniu i co jest dla nich istotne.
Innym sposobem na wyrażanie pozytywnych opinii na temat dziecka są różnego rodzaju zabawy, można zagrać w Pytaki, albo samemu zaproponować odpowiadanie na pytanie typu: Jakie pozytywne cechy ma każda z osób.
Fajną zabawą jest też dawanie znaczenia każdej literce z imienia, np. PAWEŁ P jak pewny siebie, A jak… Do tej zabawy dzieci muszą już operować pewnym pojęciami. Kiedy pierwszy raz próbowałam przez analogię wytłumaczyć zasady gry młodszemu synowi. Nasze początki wyglądały tak: Filipku, Paweł powiedział, że ma literkę P jak pewny siebie, a ty masz F jak…? a syn na to F jak… foka 😉
Pochwały.
Pochwały także mogą być odbierane przez dziecko jako wyraz miłości. Dziecko, którego językiem miłości są słowa, czuje się kochane, gdy słyszy pochwały. W starszych modelach wychowawczych w naszym kraju istniało przeświadczenie, że jak dziecko zachowuje się właściwie, albo zrobi coś dobrego, nie trzeba nic mówić: Jak nic nie mówię to znaczy, że jest dobrze. Jak będzie źle to powiem. Niektórzy do tej pory uważają, że zbytnie chwalenie zaszkodzi dziecku. Mądrze udzielona pochwała nie jest błędem wychowawczym, tylko wyrazem miłości. Kiedy w mądry sposób chwalimy dziecko, okazujemy mu miłość, a także uczymy by doceniało swoje wysiłki i potrafiło się cieszyć ze swoich dokonań. Dziecko, które często słyszy komplementy, zdrowe pochwały, wcale nie musi wyrosnąć na człowieka wyniosłego i egocentrycznego. Ludzie, którzy są przekonani o swojej wartości, nie potrzebują udowadniać innym, że zasługują na szacunek i miłość. Nie boją się też, że stracą coś, kiedy docenią czy wesprą drugiego człowieka.
Jak mądrze chwalić?
1. Chwal natychmiast
Im bliżej od czynu do pochwały tym mocniej pozostaje ona w pamięci.
2. Chwal konkretnie.
Kiedy będziemy chwalili za konkretne dokonanie, dziecko poczuje się zrozumiane, docenione, ponieważ konkretnej pochwały można udzielić tylko wtedy, gdy poświęcimy swoją uwagę. Ta zasada pomaga też w sytuacji, kiedy np. dziecko bardzo się starało, ale jego efekty w skali ogólnej nie wyglądają rewelacyjnie. Dobrym przykładem jest rysunek trzylatka. Synek przynosi rysunek z dziwnymi kształtami, wszędzie wyjechał za linię i masz wrażenie, że to bazgroły. Jeśli powiesz ogólnie piękny rysunek, to jakiego określenia użyjesz kiedy przyniesie pierwszy rysunek waszej rodziny? za każdym razem trzeba by było używać określenia piękny, wspaniały. Z czasem dziecko nauczy się dostrzegać różnicę, jak rysowało kiedyś, a jak rysuje teraz. Czasami zaniesie wspaniały rysunek pani, a ona nie wyrazi takiego ogólnego zachwytu jak mama.
Kiedy chwalimy konkretnie, to mówimy coś w stylu: pięknie połączyłeś kolory, na kartce prawie nie zostało białych przestrzeni, miałeś super pomysł, żeby to tak narysować, podoba mi się ten element. W ten sposób pokazujemy dziecku, że interesuje nas jego twórczość, za każdym razem odwołujemy się do konkretnej sytuacji, nie stosujemy ogólników, które z czasem brzmią jak zwykłe frazesy.
3. Chwal publicznie.
Wartość pochwały pomnaża się przez ilość osób, które ją słyszą. W dziecku każde pozytywne słowo pracuje nad jego poczuciem pewności siebie, nad własną wartością, przekonaniami według, których będzie nieświadomie lub świadomie żyć. Kiedy chwalimy dziecko publicznie, doceniamy jego wysiłki a inni swoją obecnością wzmacniają nasze słowa. Często nawet dorośli ludzie zachowują się w taki sposób jak według nich myślą o nich inni. Nauczyciele, którzy na podstawie zamienionych danych myśleli że uczą w bardzo zdolnej grupie, tak traktowali uczniów, że ci sami zaczęli myśleć o sobie, że są zdolni i przez to osiągać dużo lepsze wyniki.
4. Chwal z uśmiechem.
Uśmiech jest podstawowym pozawerbalnym sposobem wyrażania akceptacji. Uśmiech powoduje uśmiech 🙂 Śmiech wywołuje produkcje endorfin i pozytywnie wpływa na całego człowieka.
5. Chwal, a nie podlizuj się.
Chwalenie jest motywowane tym by dziecko odniosło korzyść, a nie my, czy ktokolwiek inny. Oczywiście to bardzo miłe uczucie kiedy widzimy, że dziecko odniosło jakiś sukces. Jednak nie powinniśmy chwalić się dzieckiem, tak jakby było naszą własnością, ale chwalić dziecko, tak by czuło się docenione i zachęcone.
Zachęta.
Zachęta to dodawanie odwagi w podejmowaniu nowych wyzwań. Dla dziecka każdy dzień jest zdobywaniem nowych obszarów. Rodzice swoimi słowami mogą zachęcić lub zniechęcić dziecko. W motywowaniu, jak w leczeniu, najważniejsze by trzymać się zasady: Primum non nocere, czyli w wolnym tłumaczeniu na język motywacyjny: Zachęcaj a nie zniechęcaj 😉
Zachęta powinna być wsparciem, wyrazem troski o dziecko, wiary w jego możliwości. Dlatego tak ważny jest ton głosu i emocje z jakimi wyrażamy zachętę. Dziecko potrzebuje naszego pozytywnego wsparcia, naszych wskazówek i rad. Powinny one być udzielane w formie pozytywnych komunikatów, tak by unikać nadmiaru zakazów i z myślą o tym co dla dziecka najlepsze. Zamiast powiedzieć: nie biegnij, bo się przewrócisz. Można powiedzieć biegnij powoli, albo biegnij ostrożnie. Podobnie u starszych dzieci, kiedy chcemy przestrzec przed złym wpływem alkoholu czy narkotyków. Nie skupiajmy się na krytyce takiego środowiska, tylko bardziej pokażmy konsekwencje, wyraźmy swoją troskę i smutek, że młodzież w ten sposób niszczy własne życie i życie swoich rodzin. Kiedy dziecko zamiast bezustannych słów potępienia pod adresem młodzieży, która zachowuje się nagannie, usłyszy w głosie rodziców troskę i miłość, będzie bardziej skłonne identyfikować się z ich punktem widzenia.( Ross Campbell )
W przypadku dzieci, których podstawowym językiem miłości jest afirmacja, najlepszym sposobem zapewnienia ich o tym, że są kochane przez rodziców ( i innych dorosłych ), jest wyrażanie aprobaty poprzez słowa. Ta zasada ma również druga stronę – najbardziej ranią je potępiające wypowiedzi. Szorstkie i negatywne słowa są szkodliwe dla wszystkich dzieci, lecz dla tych, których podstawowym językiem jest afirmacja, są szczególnie niszczące. Zapadają w pamięć na wiele lat. ( Gary Chapman )
Kolejnym językiem, który opiszę będzie czas.