” Czuję, że mam większy potencjał, aspiracje by się rozwijać. A teraz zdałam sobie sprawę, że w tej firmie to jest niemożliwe. Tu jest jak w ciemnym ciasnym pomieszczeniu, nie tak jakbym chciała. Pora na zmianę.” Podobne wypowiedzi można usłyszeć od znajomych albo klientów, jednak nie zawsze ta zmiana następuje tak szybko jakbyśmy się spodziewali. Ludzie są różni i zmagają się z różnego rodzajami wyzwań. Są osoby, które na tym etapie, gdy nawet podejmą decyzję o zmianie pracy i zaczynają dzielić się nią z innymi, nie robią konkretnych kroków, bo mają dużo obaw.
Poniżej znajduje się nagranie, w którym omawiam ten temat, ale jeżeli wolisz czytać, to pod filmikiem znajdziesz transkrypt wykładu.
Są takie sytuacje w których chcielibyśmy, żeby zmiana dokonała się natychmiastowo. Najlepiej, żeby wszystko zmieniło się na lepsze „od tak”. Długo dorastaliśmy do decyzji, więc czujemy się już zmęczeni i chcemy natychmiastowej zmiany. Z czasem zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że zmiana nie dokona się z dnia na dzień. Tak jest, kiedy nagle włączamy światło w jakimś pomieszczeniu, było ciemno- naciskamy włącznik – i jest jasno. Niestety w życiu jest inaczej.
Żeby dokonać dużej zmiany (a zmiana pracy to zazwyczaj jest duża zmiana)po podjęciu decyzji stajemy przed szeregiem wyzwań. Wtedy okazuje się, że zmiana nie będzie taka łatwa. Gdy stajemy przed konkretnymi wyborami i mamy już dokonać jakiś działań, to często boimy się.
Pojawiają się wątpliwości: „czy rzeczywiście uda mi się znaleźć coś lepszego, przecież już kiedyś szukałam i wiem że jest ciężko. Może już jest za późno, może za późno żeby zmienić branżę, albo żeby poszerzyć swoje kwalifikacje?” Może wydaje ci się że nie dasz rady bo zdajesz sobie sprawę że trzeba będzie dużo energii w taką zmianę włożyć. Albo porównujesz siebie do ludzi na podobnych stanowiskach do tego, które ty chciałabyś objąć i myślisz sobie, ja nie jestem aż tak dobra, nie umiem tego, albo tamtego, musiałabym się tyle nauczyć.
Te wszystkie obawy mogą mieć jakieś prawdziwe podłoże, być może są też bardzo uzasadnione i z tych powodów, możesz ciągle wahać się z podjęciem działania, nadal siedzieć w ciemności, pomimo że wcześniej podjęłaś decyzję o zmianie.
Co można zrobić żeby zacząć działać?
We wcześniejszych nagraniach pokazywałam, że bardzo ważne jest wiedzieć jakiej pracy pragniemy jaki mamy cel, dobrze ten cel określić. Teraz chcę pokazać kwestię motywacji trochę od innej strony.
Pomyśl o wszystkich rzeczach, które przeszkadzają ci w twojej pracy, w tym miejscu w którym jesteś. To co pokazałam na początku nagrania, przeszkadzało mi że było ciemno, źle mi się mówiło, wiem że takie nagranie byłoby też trudne do obejrzenia.
Pomyśl o rzeczach, które przeszkadzają tobie. Być może są to takie godziny pracy, masz małe dzieci i kiedy one wracają ze szkoły ty musisz wyjść do pracy i tym sposobem się nie widujecie, bo po powrocie z pracy one śpią.
Może frustrują cię niskie zarobki, albo atmosfera w pracy którą jest trudno znieść, bo masz bardzo gwałtownego szefa, takiego który bardzo dużo wymaga i stresuje cię jego postawa.
A może chodzi o to, że te zajęcia które teraz wykonujesz w pracy, zupełnie odbiegają od twoich aspiracji i kierunku w którym chcesz iść.
Kiedyś jedna z moich klientek tak podsumowała swoją frustrację: gdybym wiedziała że podejmując pracę tutaj będę musiała robić to czym się teraz zajmuję, nigdy bym się nie zgodziła. Nie lubię swojej pracy, nie lubię takich zadań. A jednak tkwię w tym miejscu i sama nie wiem jak do tego doszło.
Ona została ugotowana jak ta przysłowiowa żaba. Jest taki popularny przykład o tym jak przyzwyczajenie zabija naszą zdolność postrzegania. Kiedy ktoś wrzuci żabę do wrzątku ona od razu wyskoczy, ale jeśli stopniowo będziemy zwiększać temperaturę, to żaba się nie zorientuje i zostanie ugotowana.
Bez względu na to czy przykład jest prawdziwy czy nie, on dobrze opisuje pewną rzeczywistość. Jeśli ktoś na początku zaproponuje nam niedogodne warunki pracy, od razu powiemy: ” nie, dziękuję” jednak jeśli w jakimś okresie stopniowo godzimy się na ustępstwa, których nie chcemy, niekorzystne warunki lub złe traktowanie i wchodzimy w rolę ofiary, która na nic nie ma wpływu, to po jakimś czasie nawet nie wiemy jak to się stało, że jesteśmy w tak trudnej sytuacji. A co gorsza zdobywamy przekonanie, że nic się nie da zrobić.
Proponuję takie ćwiczenie: wymień wszystkie rzeczy, które ci przeszkadzają i zastanów się jakie będą konsekwencje jeśli nic z tym nie zrobisz. Jak to może wyglądać kiedy zostaniesz w tej pracy, nadal pracujesz w tych samych godzinach i nie widujesz się z dziećmi, jakie to przyniesie konsekwencje?Jakie będą konsekwencje jeśli nadal będziesz zarabiać na tym samym poziomie, zdajesz sobie sprawę, że tu więcej nie jesteś w stanie zarabiać. Jaki to będzie miało wpływ na twój budżet, na twoje życie. W jaki sposób wpłynie to na twoje cele, na realizowanie twoich marzeń? Jak to się potoczy, jeśli szef będzie zachowywał się tak jak do tej pory, jeśli współpracownicy nadal będą traktować cię w taki sposób jak teraz? Jakie będą rezultaty jeśli będziesz nadal większość energii poświęcać na te zadania, które wykonujesz?
Pomyśl o tych wszystkich rzeczach. Jeśli lubisz pisać to zapisz je sobie na kartce. Najważniejsze, żebyś pomyślała o tym szczerze sama przed sobą.
Dzięki takim rozważaniom ten lęk, który na początku wydawał się taki wielki, w perspektywie tego jakie mogą być konsekwencje, staje się dużo mniejszy. Poza tym świadomość, że możemy uniknąć wielu przykrych rzeczy, dla niektórych ludzi jest motywująca i wybija z myślenia typu: nic się nie da zrobić.
Teraz wracamy do rzeczywistości.
Kiedy długo trwamy w przęcietności i ona zaczyna dominować w naszym życiu, to po pewnym czasie pojawiają się skrajne emocje. Kiedy pojawia się przerażenie, poczucie bezradności, zagrożenia, złość, gwałtowność. Porównując do obrazu z początku nagrania, gdy jest po prostu ciemna, zimno i do domu daleko, wtedy trudno jest myśleć o tym czego chcemy, bo to wymaga większego wysiłku i trzeba wzbić się ponad obraz rzeczywistości jaki mamy. Łatwiej w takich sytuacjach jest koncentrować się na tym od czego chcemy uciec. a kiedy człowiek ucieka czuje się jeszcze bardziej zagrożony.
Warto zdawać sobie sprawę z tego, że w momentach zagrożenia, zagubienia łatwo jest wpaść w pułapkę myślenia typu: „wszystko albo nic”
W takich sytuacjach ludzie mają ochotę rzucić wszystko. Karmią się myślami typu: ja im wszystkim pokaże, jak w końcu pójdę do tego szefa, wszystko mu wygarnę, powiem w końcu, co tak naprawdę o nim myślę i o ty jego zachowaniu. Rzucę tę robotę z dnia na dzień i wyjdę.
Albo druga skrajność czyli wchodzenie w rolę ofiary: Nie da się nic zrobić. pracuję tam już tyle czasu, że nie mam wyjścia, nie znajdę innej pracy. Trzeba pogodzić się z tym faktem. Nawet jeśli jestem w stanie wyobrazić sobie że mogę być w pracy szanowana, robić to na czym mi zależy i lepiej zarabiać, to i tak nie jestem wstanie iść w tę stronę, bo zupełnie nie wierzę że da mogę coś zmienić. Tyle razy już o tym myślałam, nawet próbowałam.
Z takim sposobem myślenia bardzo prawdopodobne jest, że ta wewnętrzna postawa, głęboka niewiara w siebie, sprawi że sama będziesz sabotować swoje poczynania, po to by udowodnić sobie, że nic się nie da zrobić. Jest tak dlatego że dążymy do wewnętrznej spójności. Chcemy żyć zgodnie z tym w co naprawdę wierzymy.
Pomyśl o najważniejszej rzeczy.
Gdy sytuacja jest przytłaczająca, warto pomyśleć o jednej rzeczy, na której najbardziej ci zależy. O czymś co musi się zmienić w pracy. Nie masz siły szukać idealnej pracy? Skup się na tym by znaleźć prace w której będzie zmieniona jedna rzecz.
Odnosząc się do wcześniejszych przykładów mogą to być godziny pracy. Być może twoja sytuacja jest taka, że to na czym ci teraz najbardziej zależy, to zmiana godzin pracy, bo wiesz że tylko w ten sposób jesteś wstanie utrzymać kontakt z dziećmi. Wiesz, że na rzecz tej zmiany jesteś tymczasowo w stanie zrezygnować z wyższych zarobków, z rodzaju zajęć, które wykonujesz, bo na dziś to jest najważniejsze. A może zarobki są głównym czynnikiem, potrzebujesz zarabiać o 30% więcej i na tym się teraz skupisz, bo w przeciwnym wypadku nie będziesz w stanie się utrzymać. Ty podejmujesz decyzję i wiesz dlaczego, wtedy łatwiej będzie podjąć działanie.
Nie oczekuj, że wszystko dookoła nagle się ułoży, że stanie się cud. Miej realistyczne oczekiwania, skoncentruj się na tym na czym najbardziej ci zależy. Jeśli w międzyczasie okaże się, że udało się spełnić drugoplanowe oczekiwania, super, potraktujesz to jako bonus. Jednak przy szukaniu nie daj się rozproszyć tym co drugorzędne i skup się na tym na czym naprawdę ci zależy.
Ta pierwsza zmiana może dodać ci rozpędu żeby zacząć działać dalej, żeby wyjść z roli ofiary i nabrać przekonania że możesz coś zmienić, że potrafisz osiągać cele. Takie doświadczenie dodaje motywacji żeby się rozwijać, żeby nadal szukać, żeby wierzyć w ambitne cele.
Zacznij tworzyć wizję całości
Jesteś w stanie działać, zacznij tworzyć wizję wymarzonej pracy. Określ jaką chciałabyś mieć pracę? Ile zarabiać? Jakiego typu umiejętności wykorzystywać i rozwijać? Więcej o tym mówiłam w pierwszym nagraniu z tego cyklu.
Zbuduj plan działania
Zacznij od tego, że wypiszesz wszystkie niezbędne twoim zdaniem rzeczy, których potrzebujesz do tego żeby móc wykonywać pracę swoich marzeń: może będzie to jakiś kurs, może spotkanie z konsultantem, który pomoże ci określić co tak naprawdę chcesz robić, jakie są twoje różnego rodzaju zasoby. Pomocne może być wykonanie profesjonalnego testu osobowościowo-zawodowego, np. Kompasu Kariery. Taki test składa się z 600 pytań na podstawie których analizowane są 4 obszary istotne przy wyborze pracy ( osobowość, zainteresowania, umiejętności i wartości) Dzięki temu że test jest opisujący, a nie kategoryzujący, z pomocą konsultanta można odkryć swój indywidualny potencjał. Test jest pomocny dla tych, którzy chcą mieć napisane czarno na biały jaka praca byłaby dla nich najlepsza, ale także dla tych którzy wahają się przed dokonaniem dużej zmiany i chcieliby się upewnić co do swojej intuicji.
Inne pomysły, które wydają się ważne, takie jak napisanie nowego CV, odpowiadanie na oferty pracy, zarejestrować się na portalach oferujących pracę i być aktywną w poszukiwaniu.
Nawyk aktywnego działania jest bardzo pomocny. Naucz się działać a nie tylko reagować. Czyli nie tkwię w lęku, że nie znajdę pracy jak już mnie zwolnią, bo np. jest redukcja stanowisk, abo zamykają twój oddział, ty nie czekasz z działaniem do momentu aż sytuacja cie zmusi tylko podejmujesz kroki ku zmianie bo masz jakiś cel i plan.
Jeśli chodzi o plan działania to dwa najczęstsze błędy przy realizacji planu są następujące: pierwszy – brak działania. To że mamy cel, to że mamy super plan, nic nie zmienia, jeśli nie będziemy regularnie działać i weryfikować swoich działań. Drugi – sztywne trzymanie się planu bez względu na efekty. Plan musi być elastyczny, musi brać pod uwagę to, że życie jest dynamiczne. Plan jest po to by skutecznie osiągać cele, dlatego musi być weryfikowany.
Przykładem aktywności może być chodzenie na rozmowy kwalifikacyjne. Wiem to jest trudne, nikt dla przyjemności nie idzie na taką rozmowę. Jednak dużo zyskasz, jeśli pójdziesz na rozmowę z takim nastawieniem: póki co mam pracę więc idę żeby zobaczyć jak to jest, nie muszę się stresować bo mi nie zależy. Możesz zrobić tak po to by nie wyjść z wprawy, albo dlatego żeby nabrać odwagi, przywyknąć do takich spotkań. Wtedy gdy znajdziesz stanowisko, o które chcesz się ubiegać, łatwiej będzie zapanować nad stresem. To jest coś podobnego do doświadczenia, gdy na studiach przyzwyczajamy się do zdawania jednego egzaminu za drugim, wskakujemy w pewien rytm i z czasem to nie jest tak męczące jak dla kogoś, kto po dłuższej przerwie idzie na studia podyplomowe i ma zdawać pojedyncze egzaminy.
Warto też przeglądać oferty pracy i przyglądać się im, tzn. dopytać dokładnie jakiej osoby szukają, może wysłać tam swoje CV, pójść na rozmowę. Czasami oferty pracy tworzone są bardzo szablonowo. W ofercie może być zawarte coś co wydaje ci się przeszkodą nie do przejścia, a później okazuje się, że nie dokładnie o to chodziło. Może ty sama oceniasz, że poziom twoich umiejętności jest niższy niż w zawartych wymogach, a tak naprawdę jest wystarczający. Czasami jest napisane, że znajomość kilku konkretnych programów, a okazuje się że wystarczy na razie ten jeden w którym jesteś biegła a reszta jest do opanowania w czasie. Może przy przeglądaniu takich ofert zmobilizujesz się, żeby najpierw podnieś swoje kwalifikacje, bo to da ci więcej możliwości.
Zmiana często wiąże się z czymś nowym nieznanym, dlatego dopiero gdy poznajemy nowy temat zaczynamy rozumieć pewne niuanse i inaczej spostrzegać rzeczywistość.
Przy realizowaniu planu bardzo ważne jest regularne działanie. Dlatego każdego tygodnia daj sobie czas by ustalić jedno dwa lub trzy zadania, które podejmiesz w nadchodzących dniach. Zapisz co planujesz zrobić, którego dnia to zrobisz i zanotuj o której godzinie planujesz to zrobić. A za tydzień usiądź i zweryfikuj swoje działania. Podsumuj co udało ci się zrobić i jaki był efekt a czego nie zrobiłaś i dlaczego? Ta weryfikacja nie polega na ocenie w stylu dobrze lub źle. Bardziej chodzi o zwiększanie efektów. zacznij o zadawania sobie pytań: co mi pomogło, że osiągnęłam tak dobry efekt? co mogłabym ulepszyć? czy dobrze określiłam zadanie skoro nie udało się go wykonać? czy potrzebuje podzielić zadanie na mniejsze etapy? co mogę zrobić by w tym tygodniu pójść o krok dalej?
Chodzi o to by wyciągnąć pomocne wnioski: może wzięłam za dużo i muszę podzielić zadanie, może powinnam uwzględnić że po pracy jestem zmęczona więc potrzebuję zmienić porę wykonywania działań, albo dać sobie więcej czasu, może potrzebuję czyjeś pomocy bo sama przez ten etap nie przejdę itp.
Jak podsumujesz to znów zapisz zadania na ten tydzień: co? kiedy? i o której? zrobisz i jak to zweryfikujesz?
Pokonaj wymówki
Czasami ludzie nie podejmują działań, bo wydaje im się że jest już za późno, boją się zbyt dużego wysiłku, boją się porażki.
Dla mnie dużą zachętą jest przykład pewnej mojej znajomej, która w wieku 50 lat zupełnie się przebranżowiła. Odważyła się zrobić coś o czym marzyła przez wiele lat, ale zawsze wydawało jej się że to nie jest dobry czas, albo że nie da rady. W wieku 50 lat ukończyła szkołę fryzjerską, zdała państwowy egzamin czeladniczy rozpoczęła pracę jako fryzjer a później założyła własną działalność. Chociaż niektóre rzeczy przychodziły jej z większym trudem niż młodszym od niej osobom, ona miała do fryzjerstwa wielką pasję, a to co wyszło w praktyce, niesamowitą umiejętność dobierania i nakładania farb. Dlatego zadowolone klientki polecają jej usługi.
Określ ile dajesz sobie czasu.
Szczególnie, gdy sytuacja wydaje się trudna warto jest określić w jakim czasie chcemy dokonać zmiany. Najczęściej chciałoby się powiedzieć natychmiast! 🙂 jednak chodzi o czas który określimy jako realny do dokonania zmiany, po to by nie odkładać jej w nieskończoność. Wtedy łatwiej jest też obiektywniej spojrzeć na sytuację w której jesteśmy, na te czynniki, które nie zależą tylko od nas, np. ktoś słyszy że „za jakiś czas” otrzyma awans, jednak w firmie dochodzi do różnych zmian i za każdym razem awans jest przekładany. W podobnej sytuacji warto określić ile jesteśmy wstanie czekać i co zrobimy kiedy ten czas minie.
Znając swoją sytuacje, kwalifikacje, możliwości określ do kiedy chciałabyś dokonać zmiany pracy. Może już wszystko przygotowałaś, a może dopiero zaczynasz przygotowania. To co najważniejsze to żeby podjąć mądre przemyślane kroki. Ne chodzi o to żeby działać w desperacji: „działam, bo już mam dosyć więc uciekam, nie ważne dokąd ważne żeby stad uciec.” Chodzi o przemyślane kroki w upragnionym kierunku. Lęk oczywiście całkowicie nie zniknie, każda istotna zmiana wiąże się z jakimś lękiem, bo rozwój ma w sobie element lęku. Jednak wysoki stopień lęku sygnalizuje nam, że nie jesteśmy odpowiednio przygotowani, to impuls by się mądrzej przygotować. I tego właśnie ci życzę, mądrego przygotowania do zmiany. Takiego byś wiedziała jakiej zmiany pragniesz i jak ją możesz osiągnąć oraz odwagi i wytrwałości w podążaniu za marzeniem o lepszej pracy.
Jeśli szukasz inspiracji, motywacji lub praktycznych wskazówek jak podążać za marzeniami to polecam ci moją książkę Bliżej siebie-bliżej marzeń.