Andrzej miał wrócić dopiero w czwartek. Od kilku dni sama zajmowałam się dziećmi. Lubię je, nie o to chodzi, ale marzyłam po prostu, by posiedzieć...
Wychowałam się na wsi. Na co dzień miałam styczność ze zwierzętami. Niektórym nadawaliśmy imiona. Był pies Misiek, kotka Piratka, kaczka Dżina, nawet...
Pamiętam jak napisałam pierwsze kilka zdań na swojego bloga. Efekt był oszałamiający, głównie dzięki mojemu mężowi, który poprosił o zacytowanie...
Te drzwi nadawały się po prostu na śmietnik. Pamiętam jak lata temu czułam się wobec nich bezradna. Wydawało mi się, że nic nie da się zrobić...
Nie pierwszy raz idę na badanie krwi. Pielęgniarka, od lat ta sama, elegancka, zdystansowana, sprawia wrażenie nieszczęśliwej, że musi przychodzić do...