Mały problem, a emocje duże

Minęło zaledwie 50 min i już udało mi się odebrać awizowaną przesyłkę z poczty. Nie pomógł grafik dyżurów jaki ustaliliśmy, żeby ktoś cały czas był w domu, bo „pan kurier z poczt-exu przyniesie przesyłkę”.

Numer telefonu na paczce przydał się kurierowi do tego, żeby wysłać mi smsa o awizo. Nie musiał się fatygować do skrzynki. Na tyle zależało mi na tej przesyłce, że od razu po otrzymaniu smsa o awizo byłam gotowa pobiec na pocztę i sama sobie tę przesyłkę doręczyć. Jednak po zamknięciu urzędu urzędnicy telefonów nie odbierają, więc straciłam wiarę, że otworzą drzwi.

Skąd ta cała afera?

Wiele razy niesłusznie otrzymywaliśmy awizo i wiem, że nerwy nie pomogą. Nauczyłam się to ignorować. Jeśli sprawa nie ma dużego znaczenia i nie dotyka emocji, łatwo przejść do porządku dziennego. Tym razem sytuacja była inna. Adresatem przesyłki był nasz syn. A w paczce jechała do nas wymarzona zabawka. Paweł miesiącami odkładał na nią kieszonkowe. Wybrał i kupił przez internet. Niestety mój plan, że lepiej jest wybrać kuriera, który ma siedzibę blisko domu nie zdał egzaminu.

Zaangażowanie sprzyja powstawaniu emocji. Tak jest ze wszystkim w się angażujemy: w relacjach, rodzinie, pracy, naszym wizerunku itd. Sztuka panowania nad emocjami, a nie zabijania emocji to cenna, ułatwiająca życie umiejętność. Warto zacząć od znalezienia źródła emocji i zdania sobie sprawy, że nie chociaż nie mam wpływu na wydarzenia, mogę zdecydować jak na nie zareaguję. (Kto przejmie panowanie nad moim zachowaniem: gwałtowny Krokodyl czy mądra Sowa?)

Lekcja dla nas wszystkich.

Paweł miał dużą nadzieję, że zabawka przyjedzie rano jak on będzie w szkole. Jego rozczarowanie i złość narastały, kiedy kolejne godziny oczekiwał na przesyłkę. Starałam się go wysłuchać. Pomóc w rozładowaniu gniewu. To wcale nie było ani łatwe, ani przyjemne. 

Nie chodzi o to by znaleźć winnego.

Ewidentnie zawinił kurier. Zamiast dostarczyć przesyłki oddał je na pocztę i wysłał awizo. Jednak znalezienie winnego, nie rozwiązuje problemu.  Paweł nie mógł w ogóle zrozumieć jak ten pan mógł tak postąpić. To była cenna lekcja, że niektórzy ludzie robią źle i to może ranić innych. To nie fair, gdy niewinny cierpi, ale jest też tak, że każdy zbierze owoc swojej pracy. Możemy tracić energię na wściekanie się, albo rozpacz, ale to nie zmieni sytuacji.

Wymierzenie sprawiedliwości pomoże?

Złożyliśmy mailem skargę na źle wykonaną usługę. Działanie trochę rozładowuje emocje. Ale tak naprawdę to nie chodzi o to by wymierzyć sprawiedliwość. Czasami zupełnie szkoda na to czasu, albo nie warto się narażać. Bardziej chodzi o to co sobie mówimy, kiedy ktoś nas skrzywdzi. Czy jesteśmy ofiarą, która się wścieka lub płacze i koncentruje się na winowajcy (zemsta lub użalanie się).

Czy raczej widzimy się jako osobę, która może coś zrobić, która świadomie decyduje jak poradzi sobie z problemem. Złożę skargę, nie dlatego, że chcę zemsty, ale dlatego, że to jest dla mnie obrona siebie. Albo zignoruje tę sytuację, nie dlatego, że uciekam, ale dlatego, że szkoda mi czasu i nerwów na walkę z wiatrakami, a następnym razem wybiorę inną usługę. W każdej sytuacji mogę coś zrobić.

Trudności są czymś naturalnym.

Dla mnie to trudny moment, kiedy widzę jak moje dziecko coś bardzo przeżywa. Przykładów można by mnożyć: nauka, koledzy, rodzeństwo, a także ja sama i zasady, które ustalamy. Odkładanie rzeczy na swoje miejsce, popołudniowe czytanie, mycie zębów itp. Wiele obowiązków rodzi niechęć i frustrację, jeśli nie mają równowagi w przyjemnościach. Jest pokusa by próbować, oszczędzić dziecku wszystkich przykrych doświadczeń. Wiadomo, to nie jest możliwe. Ważniejsze by dać wsparcie i wskazówki radzenia sobie w trudnych chwilach, nabierania dystansu do niektórych spraw.

W ten sposób uczymy radzenia sobie w trudnych sytuacjach, a to bardzo cenna umiejętność w życiu dorosłym. Problemy zawsze się będą pojawiać. Niesamowite jest to, że coś co kiedyś było dla nas problemem już nim nie jest. Może być też tak, że ja widzę jakąś sprawę jako problem, a w oczach innej osoby to szansa. Albo odwrotnie, ja mogę pokazać komuś, że jego problem niesie w sobie pozytywny potencjał.

W kolejnych wpisach pokażę mechanizm pojawiania się wielkich emocji. Jeśli chcesz odkryć wskazówki radzenia sobie z problemami oraz zachować kontrolę, gdy pojawiają się duże emocje, koniecznie przeczytaj kolejny wpis 😉

 

Bożena Burzyńska